wtorek, 30 listopada 2010

W najbliższy czwartek wykład zamiast ćwiczeń.

Proszę Państwa,
w najbliższy czwartek wyjątkowo zamiast ćwiczeń będzie wykład. Choroba mnie dopadła;/ MS

niedziela, 21 listopada 2010

Wykład!

Wzakładce wykłady sugestie do najbliższych zajęć o ciele.
mb

Zmiana terminu wykładu z 25 listopada

Proszę Państwa o sugestie, kiedy może się odbyć wykład. 25 listopada (czwartek) nie moge być na uczelni przed 14.
Mi odpowiada najbliższy wtorek (godz. od 11 do 15) lub czwartek o 14:30???
pozdrawiam mb

Wykład dotyczący ciała

Tytułem wstępu do najbliższego wykładu o ciele, cielesności itp. proponuję lekturę zdjęć i fimów dotyczących francuskiej performerki Orlan. Kilka linków:
http://www.youtube.com/watch?v=IQ1Ph-Pprj4

oraz http://www.orlan.net/

Uwaga: tylko dla ludzi o silnych nerwach:-)

pozdrawiam mb

czwartek, 11 listopada 2010

Szowinistyczna Reklama (?)

Firma Suit Supply, specjalizująca się w produkcji eleganckich garniturów, wystartowała z bardzo kontrowersyjną kampanią reklamową o nazwie Shameless. Kolekcja męskich ubrań jest wyraźnie skierowana do silnych, dominujących mężczyzn (a w każdym razie takich, którzy chcieliby być w taki sposób postrzegani). Na plakatach ubrani w wysmakowane garnitury mężczyźni obezwładniają swoim urokiem kobiety. Modele biorą udział w bardzo odważnych i szowinistycznych scenach, takich jak seks na blacie kuchennym lub 'obmacywanie' podczas jazdy samochodem.

Holenderska marka została już skrytykowana przez organizacje walczące z przemocą wobec kobiet za "upadlanie płci żeńskiej". Przemawia do Was taka reklama? Czy może zgadzacie się, że to gruba przesada?







A.D

wtorek, 2 listopada 2010

BYĆ KOBIETĄ, CZYLI NIEJEDNA Z JEDNĄ

Ze zdjęciami, jakie za chwilę będziecie mogli zobaczyć, zupełnie znienacka zetknęłam się na festiwalu teatrów lalek. Związek żaden nie zachodzi - po prostu organizatorzy festiwalu postanowili zabrać głos w dyskusji o... To jest właśnie dobre pytanie: o czym? O profilaktyce raka, o zdrowiu, o macierzyństwie czy może o kobiecości?

Na tylu i jeszcze więcej płaszczyznach można rozpatrywać ten problem. Każda z tych płaszczyzn w jakiś sposób godzi w człowieka, dotyka go z różnorakiej strony. A jednak, kiedy już przyjdzie uporać się z chorobą, "oswoić" ją i nauczyć się z nią żyć, zostaje kwestia trudniejsza do przyjęcia dla kobiety niż sama choroba.

Nie ukrywajmy - dla wielu mężczyzn to nieodzowny atrybut kobiecości. Dla kobiet to coś, co stanowi o ich płci. Te dwa punkty widzenia zazębiają się, sprawiając, że w razie choroby dramat przenosi się w sferę psychiki. Prosta operacja wywołuje fundamentalne pytanie: czy dalej będę (się czuła) kobietą?

To, co za chwilę zobaczycie, to kolejny głos w dyskusji o kobiecości i jej miejscu, jej roli, wygłaszany z pozycji życiowego dramatu, z którym każda z nich, niejedna z jedną, na pewnym etapie życia musiała sobie poradzić.







S.D.